Witam. Potrzebuje pomocy.
Młody chłopak, 21 lat, prowadził auto bez prawa jazdy. W terenie zabudowanym jechal 160km/h, na zakręcie auto zaczęło mu uciekać w wyniku czego spowodował wypadek. Zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka autem po czym wraz z dwoma kolegami uciekł z miejsca zdarzenia. Od kilku dni się ukrywa. Twierdzi, że wszystko jest załatwione i teraz jezdzi sobie wraz z kolegami po miejscu zamieszkania. Szczerze to bardzo dziwne. Dodam ze w wyniku wypadku do szpitala trafiła kobieta z dwójką dzieci.
Co może mu realnie grozić za to i dlaczego jest na wolności?
Za wszelkie informacje z góry dziekuje.
Pozdrawiam