Piszę w dość kłopotliwej dla mnie sprawie. Jakiś rok temu przeprowadziłem się z żoną do większego mieszkania, bliżej miejsca mojej pracy i generalnie obydwoje bardzo się z tej przeprowadzki cieszyliśmy. Niestety już w pierwszym miesiącu zaczęły się problemy, a konkretniej problemy z sąsiadem, który bezustannie nas nęka, hałasuje całą noc i po prostu uprzykrza nam życie. Czy jest może jakiś prawny sposób poradzenia sobie z tą sytuacją? Dodam, że jesteśmy tak zdesperowani, że powoli rozważamy już sprzedaż mieszkania, bo odkąd mieszkamy w sąsiedztwie tego dziada nie możemy nawet spędzić spokojnie wieczoru.